Najlepiej przeczytać coś samemu, a nie kierować się cudzymi opiniami i GUSTAMI! Jakoś pierwszy tom nie podszedł mi kiedyś, gdy czytałem Cyann pierwszy raz. Potem miałem okazję kupna tomu 2 i 3 w dobrej cenie, więc czemu nie... Skoro mam już całość postanowiłem odświeżyć sobie tom 1. Przy drugim podejściu, gdy mniej więcej wie się już, czego się spodziewać tom 1 okazuje się rewelacyjny, to nie takie sobie czytadło, ale dość konsekwentnie kreowany spójny świat. Fabuła jest niezła, rysunki też. Drugi tom wydawał mi się jeszcze lepszy. Trzeci jakoś najmniej mnie oczarował. Ale i tak po lekturze pozostają wyłącznie pozytywne wrażenia. Wypasiony komiks przygodowy, w którym przy każdym tomie twórcy scenariusza starają się wymyślić proch, przygotowując nam zupełnie nowy świat, kierujący się zupełnie innymi regułami i wartościami. Śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że mimo licznych wywodów mających na celu przybliżyć czytelnikowi reguły panujące na kolejnej planecie, całość nie jest przegadana. Fani DC Odrodzenie czy Marvela mogą nie zostać porwani kreacją nowych światów, ale nie ma co przesmradzać, że jak ktoś lubi Batmana, czy Hulka to jest głupi i systemowo nie spodoba mu się Cyann, bo jest za mądra, za głęboka, za skomplikowana... Absolutnie daleki jestem od takiego systematyzowania, a ponadto zaznaczam, że uwielbiam głupoty w stylu kosmicznego Marvela i moim ulubionym bohaterem jest Nova! Natomiast ktoś podsumował moją recenzję tomu pierwszego, że skoro średnio mi się podobała pierwsza odsłona Cyann, to wypisuję głupoty i nie należy czytać i kierować się tym, co wtedy skrobnąłem... Z gustami jest tak, że każdy ma je swoje. Ciężko jest, by jedna rzecz podobała się wszystkim, ciężko byłoby namówić mnie na lekturę arcydzieła takiego jak Deadpool Classic. Czy Cyann to naprawdę godna pozycja najlepiej wyrobić sobie opinię na ten temat empirycznie, inaczej się nie da. Ja polecam, ale to nie oznacza tak naprawdę niczego, bo nie mam monopolu na wszechwiedzę...