Zestaw takich twórców zobowiązuje. Najlepsza pozycja z obcym wydana do tej pory przez Scream, dla fanów Obcego obowiązkowy zakup ale i "reszta świata" powinna się z nim zapoznać bo to naprawdę dobry komiks jest. O Bogu, wierze, kulcie, szatanie i zbawieniu - dobra rzecz - kupować !

Czytając wiele opinii twierdzących jakoby "Aliens: Zbawienie" było jednym z najwibitniejszych komiksów z uniwersum Obcego, nie mogłem się nie skusić na zakup. Niestety, wszystkie te hasła o łączeniu tematów wiary z Ksenomorfami okazały się tylko zagrywką reklamową. Główny bohater tak często zwraca się do Boga, tak często deklaruje jaki to on jest głęboko Bogu oddany, że wygląda to nierealistycznie i nieprzekonująco. Porównania Obcych do demonów i ucieleśnienia zła również do mnie nie teafiły, chociaż ukazanie Ksenomorfa jako smoka biblijnego w "Obcym 3" podobało mi się, było to tam zrobione z lepszym smakiem i wrażliwością. Ostatecznie cała ta religijna otoczka nie przesłania faktu, że "Zbawienie" jest prostą, błahą historyjką z tabunami Obcych koszonych seriami z broni palnej. Osłodą są tu rysunki, chociaż i ich nie uważam za jakieś komiksowe arcydzieło. I tu przychodzi czas na drugą historię zawartą w tomiku. Wbrew opisom z okładki, które są peanami na cześć "Zbawienia", a o "Ofiarowaniu" wspominają jedynie, że też znajduje się w komiksie, to właśnie ta druga opowieść wywarła na mnie silne, pozytywne wrażenie. Podejmuje ona również tematy wiary, ale w o wiele ciekawszy i wrażliwszy sposób. Bohaterka tej historii nie wspomina na każdym kroku o swojej wierze, a mimo to czuć ją lepiej niż w przypadku protagonisty "Zbawienia". Kobieta dochodzi również na końcu do o wiele ciekawszych wniosków. Do tego w historii tej mamy dość nietypową dla komiksów o Obcych sytuację. Mianowicie stwór w niej jest tylko jeden, a strach, jaki wywołuje on w ludziach jest jednym z tematów przewodnich opowieści. Budzi to świetne wspomnienia z pierwszej części filmowej sagi, gdzie pojedynczy potwór był budzącą grozę maszyną do zabijania, z którą człowiek nie mógł się równać. Wisienką na torcie są tu wyśmienite rysunki, współgrające z dusznym klimatem historyjki. Tak więc dla samego "Ofiarowania" polecam kupno komiksu, jadnakże w sytuacji, gdy połowa zawartości i tak niezbyt opasłego tomiku mnie zawiodła, nie mogę postawić wyższej oceny.

Fabuły obydwu opowieści zawartych w tym tomie nie okazały się tak dobre jak się spodziewałem. Część graficzna jest tu zdecydowanie mocniejszą stroną. Odnoszę jednak wrażenie, że komiks nie jest do końca dobrze wydrukowany.

...czyli jak tylna okladka opisuje tylko historie Zbawienie a mowi o Ofiarowaniu jako o dodatkowej historii. Bardzo lubie Mike'a Mignole i jego historie. Nie zbieram Hellboya, ale mialem okazje liznac jego talentu w Batman 12/94 i tomie Batman-Zaglada Gotham. Ma oryginalny styl tworzenia, ktory ma ukryte piekno. Historia Zbawienie to tez potwierdza. Jednakze drugi watek, Ofiarowanie, to nie gorsza historia. Czytalo sie bardzo dobrze, jesli nawet nie lepiej, niz ta M. M.. Pamietam krotka nowele w podobym stylu i tonie autorstwa Alexa Maleeve'a w 1 z wydan pod szyldem Mega Komiksu za czasow TM-Semic, gdzie rowniez temat ksenoform zycia przeplatal sie z obrazem Boga w tle. Polecam te komiksy. Sklep Gildia jak zawsze niezawodny.

W końcu jakiś naprawdę porządny komiks z Alienami. Szczególnie druga historia wywarła na mnie niesamowicie dobre wrażenie. Czekam na więcej takich perełek z lat 80-tych i 90-tych.

Co tu dużo mówić, cieszę się, że Scream wydaje komiksy Dark Horse'a. Niestety, fatalne tłumaczenie i brak korekty psują radość z czytania komiksu. Mam nadzieję, że wydawnictwo poprawi jakość przekładu kolejnych komiksów.

Rysunkowo Mignola w ogóle nie przypadł mi do gustu, Zbawienie to dobra sensacyjna historyjka z religia w tle. Ofiarowanie to scenariusz świetnego Milligana i wspaniałe rysunki. To psychologiczna opowieść, która warto poznać. Zachęcam do zakupu dla Ofiarowania.