No, z tą promocją to pojechaliście :)

Komiks legenda ale tylko do momentu gdy się go nie przeczyta. ;) Niestety ale tak dramatyczne zdarzenie, wspominane w historiach o Batmanie wielokrotnie, ubrane jest w tak absurdalną historyjkę że nie wierzę w zasadzie w to co przeczytałem. :P

Wiem, że to ważny komiks, ale nie wytrzymał próby czasu. Obok "Batman i Syn" to najsłabsza pozycja w WKKDC.

Komiks trzeba przeczytać. Mimo, że liczy już sobie trochę lat, nadal czyta się go z przyjemnością. Kreska jest przyzwoita, a fabuła dąży do pewnego punktu kuliminacyjnego. To mi się bardzo spodobało. Raziło mnie natomiast miejsce akcji. Czemu to wszystko musiało się stać akurat na jakiejś pustyni? To nie w stylu Batmana. Choć z tego, co zauważyłem, to już nie po raz pierwszy Gacek spotkał Arabów, Azjatów itd. Poza tym, nie mam się do czego przyczepić. Polecam fanom.

"Śmierć w rodzinie" razem z "Powrotem mrocznego rycerza", "Azylem Arkham" i "Zabójczym żartem" w latach 80. Zmieniły oblicze nie tylko komiksów o Batmanie. Jednak omawiany tytuł, w odróżnieniu od wspomnianych tuzów, zdaje się mieć naleciałości z poprzedniej epoki, czyli sporą dawkę kiczu i infantylnych rozwiązań fabularnych. Tak naprawdę gdyby usunąć z opowieści ikoniczną scenę śmierci Jasona Todda, dostalibyśmy w gruncie rzeczy mocno przeciętny komiks. Wydarzenia dziejące się na Bliskim Wschodzie i w Etiopi, Joker trzęsący się na widok Batmana i pragnący pieniędzy czy Batman nieatakujący Jokera po tym co ten zrobił z Robinem przez "brak dowodów". To wszystko może odrzucać współczesnego czytelnika, a jest tego o wiele więcej. Niemniej ten komiks to klasyk, a jego wpływ na kolejne historie z Batmanem jest nieoceniony. Zapoznać się z nim więc warto.

Jim Aparo nie był moim ulubionym rysownikiem Gacka; wolałem dużo bardziej Breyfogle'a, ale mimo to pojwił sie uśmiech na mej twarzy widząc je ponownie, kiedy to serwował je kiedyś nam Tm-Semic w pojedyńczych zeszytach podczas Knightfallu. Sama historia naprawdę dość dobra, dobrze spędzony czas przy lekturze komiksu. Polecam zakupy w sklepie Gildia.

Paskudnie ten komiks się zestrzał. I nie myślcie, że to oznacza poziom starych Batmanów prezentowanych przez TM-Semic. Tu jest dużo, dużo gorzej. Jak to rzekł Marsellus Wallace z Pulp Fiction "Kurewsko daleko od OK."