Cena aby nie jest pomylona?

400 stron w kolorze swoje kosztuje. Obawiam się jednak, że format będzie znacznie mniejszy, niż w wydaniu zagranicznym (wnioskuję po filmikach na Youtube, gdzie ludzie pokazują ten album oraz wymiarach polskiego wydania podanych w sklepie gildii). Pewnie w normalnym formacie kosztowałby jeszcze więcej. I POWINIEN, bo nie ma nic gorszego od pomniejszania komiksów. Mam nadzieję, że (jeśli faktycznie będzie mały format) plansze zbyt wiele nie stracą na przejrzystości.

Niestety format made in USA ma wymiar 188x231mm

Nie mierzyłem linijką, więc nie podam dokładnych liczb, ale postawiłem obok Habibi i mają dokładnie ten sam wymiar, co do milimetra. Jasne, że mniejszy od oryginalnego, co boli, ale czytam sobie i komiks jest znakomity. Fajny kredowy papier, jakieś 80 stron dodatków. Jest wporzo.

Nie rozumiem, nie pojmuje i nie popieram zmniejszania formatu w stosunku do oryginału. Dla mnie to dyskwalifikacja. Tak jakby wydawca uznał, że dana piosenka jest za długa i polskiej publiczności przedstawi krótszą wersję. Takie wydawnictwo powinno spotkać się z ostracyzmem ze strony nabywców. Np. Egmont wydał w zmniejszonym formacie kiedyś "Wieczną wojnę" i dostał baty, zatem w drugim wydaniu format jest już oryginalny.

Nie dość, że cena z kosmosu to i format pomniejszony.

To jest jakiś śmietnikowo-kieszonkowy komiks ? Przecież planasze sa mniejsze od A5 formatu. Ktos chyba z wydawnictwa Graphix lekko odlecial liczac w wyobrazni zyski z tak dziadowskiego wydania. Kupiłbym z chęcia, ale jak to miałem w łapach to zrezygnowałem. Plansze sa mniejsze od A5 i na papierze toaletowym... co to ma byc? O cenie nawet nie wspomne bo "bogów z kosmusu" w A4 na kredzie za mniej kupiłem, jak i w tej cenie kupilem "Hallowyn blues" tez A4 kreda . Mi tam cena nie wadzi niech bedzie wieksza byle by jakosc była a nie dziadostwo.

Nawet, rozpatrując ten komiks jako tytuł skierowany dla młodszej części czytelników oceniam go jako przeciętny. Scenariusz słaby, całość ratuje doskonały rysunek. Samo wydanie jest dla mnie ok. Na końcu komiksu znaleźć można fajne dodatki – między innymi szkice postaci i projekty statków kosmicznych. Dodam także (choć nie wliczam nigdy tego do oceny komiksu, także tym razem) że cena wydaje się być mocno wygórowana.

...jak Dirty Dancing. Od kiedy to "dumplings" to "rupiecie"? Że co, że twórca się pomylił i trzeba poprawić? A cytat z Moby Dicka nie wystarczy? Eh...
Wydanie piękne, szkoda że zmniejszone. Morze dodatków!