Dla fanów Alejandro pozycja obowiązkowa !! Nie mogę się już doczekać :)

Przepiękne wydanie. Z przyjemnością konsumuję kolejne strony :-)

świetne wydanie świetnego komiksu. Jodo w najwyższej formie, wspaniała saga o chwale i upadku kasty metabaronów. Gimenez mistrz. Obok Incala najleszpy komiks Jodorowskiego.

Chyba najładniej wydany komiks, jaki w swoim życiu widziałem. Najwyższe noty dla Wydawcy.

Mam ten ogromny komiks w rękach i nadziwić się nie mogę. Pomijam już świetną treść i rysunki. To wydanie jest idealne!

Piękne wydanie kultowego komiksu. Scream Comics i gilda na 5.

Kasta Metabaronów w ocenie to trudny orzech do zgryzienia. Wydanie Screamu jak i obsługa sklepu są bez zarzutu. Duży format komiksu pięknie ukazuje efektowne i nietypowe dla komiksów malarskie kompozycje Gimeneza. Jednak na sztukach plastycznych w stopniu akademickim się nie znam jak i przeciętny polski (światowy zresztą też) czytelnik komiksów. Potrafimy odróżnić jedynie coś niezwykłego (tudzież nietypowego) od innych stylów. Czyjeś obrazki bardziej nam przypadają do gustu inne mniej. I tyle. To konstrukcja fabularna stanowi o sile każdej opowieści, a komiksy to jednak graficzne nowele i treść jest najważniejsza. W tym przypadku gdy zamkniemy oczy i wsłuchamy się tylko w dialogi czy też zrobimy sobie opis scenariusza komiksu to otrzymamy historyjkę dla 12-14 latków. Historia zaczyna się tak: żyje sobie super-morderca Metabaron, lecz po jednej z bitew gdzie w pojedynkę wybił tysiące przeciwników wraz z ich ciężkim sprzętem postanawia, że ma dosyć i wraca zaszyć się w swej rezydencji na wieczny odpoczynek. Siedzi tak sobie na kanapie przez czas jakiś i ciągle zarzeka się swym służącym droidom, że nie będzie miał dzieci. Nagle pęka podłoga i pokazuje się widmo jego dawnej kochanki, która wręcza mu, ni mniej ni więcej tylko zawinięte dziecko płci męskiej i każe mu go wychować. Proces wychowawczy zakończyć ma się pojedynkiem ojca i syna, z którego tylko jeden ma wyjść żywy, a wcześniej trzeba przechodzić rytuały z samookaleczeniem i cyberprotezami, itd. Tak ostatni Metabaron otrzymuje syna na wychowanie. Dalej w grę wchodzą gwiezdne imperia poszukujące cudownych minerałów, o które toczą się krwawe bitwy, brak też jakichś przemyśleń czy rozterek bohaterów dłuższych niż 3 obrazki. Trochę golizny ma chyba za zadanie podnieść rangę komiksu i wpisać go w kategorię dla dorosłych. Gdyby komiks ilustrował taki Jim Aparo z USA to byłby to naprawdę słaby komiks. Komiksy Bilala też mają awangardową grafikę ale z nią w parze idą dojrzałe scenariusze. Tutaj niestety nie. Podsumowując: 4 gwiazdki za wydanie i warstwę graficzną.

To właśnie typowe dla Jodorowskyego: najczęściej totalnie naiwne i napuszone historyjki które ratują wybitni rysownicy. Jodorowsky dla mnie to taki Coelho komiksu:) Choć potrafi on napisać też fajną historię jak Bouncer czy Księżycowa Gęba.