Przybysz - (wyd. III).

okładka

Przybysz - (wyd. III).

Produkt jest aktualnie niedostępny

Kliknij tutaj, jeśli chcesz otrzymać maila, gdy produkt się ukaże.

OPIS

Mężczyzna po raz ostatni czule całuję swoją żonę i córkę, by za chwilę wejść na pokład statku, którym przemierzy ocean. To bolesne rozstanie jest początkiem najważniejszej podróży w jego życiu - opuszcza dom w poszukiwaniu nowego, lepszego miejsca dla swojej rodziny.

Kiedy w końcu zejdzie na ląd jego oczom ukaże się absolutnie niezwykły świat. Zamieszkały przez mówiących w dziwnym języku ludzi, pełen fantastycznych stworzeń i zapierających dech w piersiach budowli. I choć często towarzyszyć będzie mu uczucie zagubienia, w końcu obudzi się w nim nadzieja.

Shaun Tan, przy pomocy zachwycających ilustracji i wyjątkowego daru opowiadania wyłącznie obrazem, potrafił w przekonujący sposób oddać uczucia towarzyszące emigrantom – obcym w obcym kraju.

Komiks Shauna Tana obywa się bez słów i trudno też znaleźć słowa, które w pełni oddałyby jak piękną, pod każdym względem, jest opowieścią.

Lista wybranych nagród i wyróżnień, które otrzymał Przybysz:

  • Bologna Ragazzi Award – Specjalne Wyróżnienie
  • World Fantasy Award – Artysta Roku
  • Publishers Weekly – Najlepsza książka roku 2007
  • New York Times – Najlepsza ilustrowana książka roku 2007
  • Amazon.com’s – Najlepsza książka dla młodego czytelnika 2007
  • The Columbus Dispatch – Najlepsza książka roku 2007
  • A School Library Journal – Najlepsza książka roku 2007
  • The Washington Post – Najlepsza książka dla młodego czytelnika 2007
  • Nagrody Locus – Najlepszy album roku 2008
  • Fauve d’or – Najlepszy album festiwalu w Angoulême

DODATKOWE INFORMACJE

    Seria:Przybysz
  • Format:240x315 mm
  • Liczba stron:128
  • Oprawa:twarda
  • Papier:offsetowy
  • Druk:kolor
  • ISBN-13:9788364858253
  • Data wydania:20 maj 2021
  • Numer katalogowy:283130

PRODUKT NALEŻY DO KATEGORII

ZOBACZ PRZYKŁADOWE PLANSZE

przykładowa plansza
przykładowa plansza
przykładowa plansza

RECENZJEjak działają recenzje?

PRZYBYŁO ARCYDZIEŁO GRAFICZNE

Gdyby spróbować najprościej podsumować ten komiks, najlepiej chyba sprawdziłaby się maksyma: „Mowa jest srebrem, a milczenie złotem”. Shaun Tan nie potrzebował bowiem nawet jednego słowa, żeby swoim „Przybyszem” pokazać maestrię talentu, jakim został obdarzony, i przejmującą prawdę.

Bohaterem jego powieści graficznej jest tytułowy Przybysz, młody mężczyzna, którego los popycha w podróż. Przybysz porzuca swój kraj i bliskich na rzecz tułaczego losu w obcym kraju. A właściwie można by rzec, że w obcym świecie. To bowiem, co na niego czeka, przekracza dalece dotychczasowe pojmowanie rzeczywistości…

Obcy świat, do jakiego trafia bohater to świat znajdujący się na skrzyżowaniu tak wielu nawiązań i inspiracji, że aż trudno wszystkie je zliczyć. Tu krzyżują się ścieżki filmów Lyncha, ekspresjonistycznego kina niemieckiego z początków XX wieku i oczywiście autentycznych opowieści, anegdot z życia emigrantów. W nowym świecie Przybysz spotyka cuda, o jakich nie śnił, ale też i lęki – zarówno te nowe, jak i doskonale mu znane. Inna kultura, inna mentalność i inna rzeczywistość podkreślona zostaje olbrzymią porcją realizmu magicznego i czystą fantastyką, która fantastyką zarazem w ogóle nie jest. Świat, jaki odkrywamy wraz z bohaterem, to świat, jaki w swoich filmach ukazywał Fritz Lang. A właściwie jaki mógłby ukazać w pełni dopiero w czasach obecnych, kiedy nie krępowałyby go więzy ograniczeń technicznych. Świat przesycony artyzmem i symboliką. Podobnie jest z samym bohaterem, który jakże zagubiony, ale i oczarowany, staje się po trosze Józefem K., kiedy to wpada zaraz po przybyciu w tygiel biurokratycznej maszyny, a po trosze każdym z nas – tak łatwo bowiem być nim i w nim się odnaleźć, kiedy tylko choćby zabłądzimy do obcego miasta.

Strona graficzna tej milczącej opowieści to absolutne arcydzieło. Shaun Tan pracował nad nią cztery lata, ale żadna chwila, żadna najdrobniejsza sekunda, nie była sekundą straconą. Hiperrealizm to za małe określenie, by oddać fotograficzne uchwycenie szczegółów utrwalonych na stronach. Perfekcyjnie ukazany świat, perfekcyjnie oddane postacie, ba!, tu nawet światło jest światłem bez konieczności uciekania się do komputerowych tricków. To w końcu tylko ołówek i stylizacja sepii, a oszałamia. „World Fantasy Award”, jaką zdobył „Przybysz” , zdobył absolutnie zasłużenie.

Wisienką na tym torcie, kropką nad „i”, staje się wspaniałe wydanie przypominające stary, zapomniany album, który z zachwytem, jak skarb, odkrywa się po latach. Wielki to komiks i wspaniały. Dzieło z najwyższej półki. Arcydzieło i najpiękniej narysowana powieść graficzna, jaką widziałem. Dlatego polecam bardzo gorąco a wydawnictwu Kultura Gniewu składam serdeczne podziękowania za udostępnienie mi egzemplarza do recenzji.

Autor: Michał Lipka Data: 16.11.2015
PIĘKNE

Graficznie przepiękne, znakomity detal, sprawia, że czyta się jak największy skarb.
Zdecydowanie polecam

Autor: Martyn Data: 07.04.2016
numer 1

ta książka zdecydowanie wędruje na pierwsze miejsce w kategorii najpiękniejszych książek, jakie mam, a troche ich mam... ;) poza tym pierwszy raz autentycznie wzruszyłam się i zaszkliło mi się oko przy beztekstowej książce. Arcydzieło.

Autor: Józefina Data: 07.09.2016
Najcudowniejszy komiks!!!

Piękny, mądry i cudowny komiks, można przy nim płakać mimo iż jest niemy. Świetnie wydany, duży format. Polecam!!!

Autor: Vuko Drakkainen Data: 26.03.2018
Arcydzieło

Tytuł opowiada historię pewnego mężczyzny, którego los zmusił do czułego pożegnania się z żoną i ukochaną córeczką i wyruszenie w nieznane w poszukiwaniu lepszego miejsca do życia. Wsiada on na statek parowy i wyrusza za ocean do kompletnie nieznanego sobie kraju, z nadzieją w sercu, że znajdzie tam „raj”, w którym będzie mógł zamieszkać z ukochaną rodziną. Podczas swojej podróży napotyka on całą masę innych osób, których pragnienia są identyczne. Każdy z nich chce zacząć od nowa, starając się zapomnieć o przeszłości, która często była wypełniona przeróżnymi tragediami. Obraz mówi czasem więcej niż tysiąc napisanych słów. Zdanie to może wydawać się dość trywialne, jednak recenzowany tytuł jest tego najlepszym przykładem. Mamy tutaj bowiem do czynienia z pozycją, w której nie znajdziemy ani jednego słowa. Shaun Tan całą zawartą tu historię opowiada za pośrednictwem rysunków. Dzięki jego niebywałym zdolnością artystycznym i niesamowitym pomysłom odbiorca zanurza się tutaj w prawdziwej „sztuce”. Każda kolejna plansza to obraz przesiąknięty nadziejami, lękami i problemami dotykającymi zarówno bohatera, jak i tysięcy innych imigrantów. Na rynku naprawdę nie znajdziemy zbyt wielu pozycji z segmentu „komiksów”, które potrafiłyby ukazywać tak szerokie spektrum emocji, będących jednocześnie niebywale sugestywnymi dla odbiorcy. Jest to również jedna z niewielu pozycji, która łączy w genialny sposób sentymentalność z próbą zmiany sposobu myślenia czytelnika. Przeniesienie głównego ciężaru „niesamowitości” dzieła na rysunki oznacza tylko jedno. Mamy tu do czynienia z wizualnym pięknem, które będzie zachwycać na każdym kroku. Twórca w sposób mistrzowski operuje tu przestrzenią, która jeszcze mocniej podkreśla emocjonalny wydźwięk obrazów. Nowy potencjalnie „wspaniały świat”, do którego dążą imigranci, jest tutaj przedstawiony w sposób dość metaforyczny. Surrealistyczne kadry mieszają w sobie realistycznie wyglądające postacie, niepokojąco prezentujące się budynki i „fantazyjnie” wyglądające zwierzęta. Każdy nawet najmniejszy szczegół prac Tana, ma jednak swoje symboliczne znaczenie, którego odkrycie należy do odbiorcy. Całościowo album nawiązuje swoim stylem do starych fotografii, co jeszcze bardziej podkreśla jego genialność i nietuzinkowość. Przybysz to bez cienia wątpliwości rewelacyjne dzieło, które można i nawet trzeba nazwać wielkim bestselerem. Nietuzinkowość formy i treści sprawia jednak, że jest to pozycja nie dla każdego. Najbardziej polecana ona jest wszystkim tym, którzy szukają „komiksowej sztuki” najwyższego poziomu i lubią oddawać się głębszej analizie tego z czym właśnie obcują.

Autor: PopKulturowy Kociołek Data: 24.06.2021
Hmmm

Spodziewałem się czegoś lepszego. Cała historia jest słaba. Dialogów brak co jeszcze pogarsza sprawę. O wiele lepiej było by opisać historię bez tych surrealistycznych wstawek, a skupić się na pożądnym rysunku. Widać braki warsztatowe nadrabiane dziwnymi figurami geometrycznymi. Kilka rysunków jest dobrych, szczególnie te pokazanych na stronie internetowej (już wiem dlaczego). Irytują ciągle uśmiechnięte twarze, nie wiem z czego się tak cieszą? Komiks multi kulki, jeśli można nazwać go komiksem. Dam komuś na prezent na pewno się ucieszy :)

Autor: Bartosz Ociesa Data: 19.10.2021

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher