Dla tych, którzy młodość spędzili na wojennych przygodach kreowanych przez Jerzego Wróblewskiego w bydgoskim "DW"...

Oba tomy wziąłem od razu. Komiks jest doskonały, akcja goni akcję, świetne,klasyczne rysunki i kolory. Warto zwrócić uwagę, że komiks jest naprawdę BARDZO starannie wydany, co prawda, wydrukowany w Słowenii, ale jak! Matowa kreda najlepiej służy komiksom w ogóle moim zdaniem. Takie cacko, czekam na trzeci tom :-)

Przylaczam sie do glosow innych zadowolonych z Partyzantow Porzadne czytadlo wojenne! Gdyby kiedys choc fragment ukazal sie w Swiecie Mlodych, dzis Partyzanci bylby komiksem nie mniej kultowym niz Yans, czy inny Valerian. Ale tak nie bylo, Elemental wyskoczyl z tym komiksem znikad, za co chwala im, a czytelnicy musza zaryzykowac i sami go dla siebie odkryc. Naprawde warto!

Do pierwszego tomu „Partyzantów” zabierałem się z równie wielką ciekawością, co niepewnością. Z jednej strony nie miałem dotychczas okazji czytać jugosłowiańskiego komiksu i było to kuszące przeżycie, z drugiej opowieści wojenne (może poza makabrycznymi historiami pisanymi przez Ennisa) nie leżą w mojej sferze zainteresowań. A jednak ta seria przypadła mi do gustu. Czym? Swoją oldschoolowością i dobrym wykonaniem, a przede wszystkim znakomitymi ilustracjami Julio „Julesa” Radilovića.