Nie wiadomo kto jest programowanym odbiorcą tego komiksu... Zdaje się, że ktoś z klimatów bdsm wyśmiałby całość. Nie mam pojęcia czemu Waneko wydało ten tytuł, może mają amicje wydać jakiś komiks hentai, a to jest na rozbieg. W każdym razie choć graficznie to nie poziom Witchblade Sejica, Angelus też nie, to i tak określenie, że wizualnie jest ładnie to mało. Sejic tworzy wizualne majstersztyki, tu jest nie inaczej. Kupujcie w ciemno ten komiks o niczym, bo ładny. Wspaniale oddane emocje na twarzach postaci. Treści jak na lekarstwo, raczej tania sensacja, może nie ogarnąłem po prostu... ale wydane jest cudnie i cena rewelacyjna. Tylko kupować i cieszyć oko talentem rysownika.

Po części zgadzam się z powyższą opinią - graficzny majstersztyk! Kupujcie choćby po to, żeby zachwycić się talentem Sejicia: autor komiksu ma np. talent do graficznego uchwycenia delikatnych grymasów... A co do treści, czy to prawdziwa 'otoczka' BDSM czy tylko fantazje autorów (żona Stjepana też 'maczała' w tym palce xD), to mnie komiks porwał i przeczytałem go jednym tchem, i oczywiście czekam na kolejne. POLECAM!!!

Swietna historia trzymajaca klimat.

Przeczytałam w oryginale i bardzo mi się spodobało. Chciałabym więcej, a skoro jest wydane po polsku, to świetna sprawa. Tylko jak wygląda przekład na język polski? Jest to pisane dość specyficznym językiem, często bardzo nieformalnym i po angielsku to wygląda dobrze, jest fajny feeling, gdy np. bohaterowie się kłócą, ale boję się, że tłumacz tego nie uchwycił i pojechał jakimś podstawowym szablonem. Ktoś może się do tego odnieść?

Skuszony opiniami szarpnąłem się od razu na całość. Teraz płaczę, szkoda mi wydanej kasy.
Fakt, komiks graficznie przyjemny (daleko do uniesień, ale jest przyjemnie).
Treść niemal zerowa. Komiks totalnie przegadany. Kilkoro znajomych (w tym obowiązkowe "Jezusy") w kółko nawija o BDSM i około tego.
Z rozmów oczywiście wynika jedno wielkie NIC. Jest po prostu niemiłosiernie nudno.
Ci którzy liczą na stricte erotykę, też się zawiodą. Samo BDSM jest tu w praktyce tylko liznięte i ogranicza się głównie do Bondage.
Ogólnie naiwne to wszystko i totalnie nieżyciowe.
Żadnych zwrotów akcji, żadnych emocji, nuda i nawijanie o tym samym. Tak szczerze to tylka pierwszych kartek mnie wciągneło i dawało nadzieję na coś dobrego. Niestety.
Czwarty tom przerwałem w połowie. Nie dałem rady.
ODDAJCIE MI KASĘ ! ! !

Sunstone to jedna z tych pozycji, do której łatwo się zrazić ze względu na tematykę której dotyczy i przykład tytułu przy którym pod żadnym pozorem nie wolno tego robić. To naprawdę znakomita pozycja niezależnie od tego czy sięgamy po pozycje erotyczne ani czy interesuje nas tematyka BDSM. Osobiście dla mnie jest to znakomita pozycja obyczajowa oscylująca między komedią a dramatem. Z niecierpliwością czekam na dalsze losy znajomości Lisy i Ally – to bohaterki, których naprawdę trudno nie polubić. A gdy dodamy do tego naprawdę znakomitą oprawę wizualną, zyskujemy pozycję, z którą powinien zapoznać się każdy miłośnik komiksów. Nie bójcie się sięgać po to co nowe – czasami dzięki odrobinie ryzyka można odkryć prawdziwe perły. Dla mnie jest nią niewątpliwie Sunstone.