Niestety, nie zdążymy dostarczyć tego produktu przed Świętami

Stickleback - 1 - Chwała Anglii.

okładka

Stickleback - 1 - Chwała Anglii.

Produkt jest aktualnie niedostępny

Kliknij tutaj, jeśli chcesz otrzymać maila, gdy produkt się ukaże.

OPIS

Londyn, koniec XIX wieku. W tym rozległym mieście mieszkańcy żyją w strachu przed nikczemną postacią, o której wspomina się tylko szeptem. Według plotek jest to szef przestępców, pociąga za sznurki w świecie mieszkańców podziemia, manipulując nimi dla własnych korzyści. Nazywają go Stickleback, a detektyw Valentine Bey i sierżant Leonard Chipps próbują go dorwać. Jednak Stickleback ma oczy i uszy w całym Londynie, a także wierną kadrę poruczników – nie da się łatwo złapać! Stworzona przez Iana Edgintona i D’Israeliego – zwycięską ekipę znaną z „Leviathan” – historia zbrodni i zjawisk nadnaturalnych. Współczesny klasyk od 2000 AD!

Ian Edginton Twórca bestsellerów z New York Times, wielokrotnie nominowany do nagród Eisnera. Jego najnowsze prace to eko-apokaliptyczna saga Hinterkind (DC/Vertigo), Steed i Mrs Peel (BOO), steampunkowy i zębatkopunkowy Stickleback, Ampney Crucis Investigates oraz Brass Sun (2000 AD), czy też oparte na grach Dead Space: Liberation oraz The Evil Within (Titan Books). Stworzył też audiohistorię Torchwood: Army of One dla BBC. Podjął się adaptacji słynnych pisarzy – Cherubs Roberta Muchamore i Noughts & Crosses Malorie Blackman. Jest wyjątkowo płodnym twórcą, w swoim portfolio ma również kompletną adaptację książek o Sherlocku Holmesie na komiks dla imprintu Self Made Hero, kilka tomów Holmesowej apokryfy The Victorian Undead oraz komiksowe wersje Wojny Światów, Scarlet Traces i Scarlet Traces: the Great Game H.G. Wellsa. Mieszka i pracuje w Anglii.

D'Israeli. Pseudonim Matta Brookera, komiksowego artysty działającego od 1988. Najbardziej znany jest ze współpracy z Ianem Edgintonem przy Leviathanie, Kingdom of the Wicked, Wojny Światów, Scarlet Traces i Batman. Na swoim koncie ma też prace w Sandman, razem z Warren Ellis tworzył m.in. Lazarus Churchyard i rewolucyjne SVK. Od 2003 roku blisko związany z 2000 AD, rozpoznawany głównie ze Sticklebacka oraz Low Life, który powstał we współpracy z Robem Williamsem. Z nim też narysował Ordinary. Mieszka w Nottingham i bardzo chciałby mieć kota.

DODATKOWE INFORMACJE

    Seria:Stickleback (#1)
  • Format:210x297 mm
  • Liczba stron:146
  • Oprawa:miękka
  • Druk:cz.-b.
  • ISBN-13:9788394022235
  • Data wydania:31 sierpień 2015
  • Numer katalogowy:263546

PRODUKT NALEŻY DO KATEGORII

ZOBACZ PRZYKŁADOWE PLANSZE

przykładowa plansza
przykładowa plansza
przykładowa plansza

RECENZJEjak działają recenzje?

Fajne

Taka historyjka niczym rodem z filmów Tima Burtona. Pokraczne postacie, udziwniony świat i wszystko okraszone sporą dawką groteski i ironii. Zabawa konwencją kryminału, nic na poważnie, ale jakikolwiek śmiech ewentualnie pojawiający się to ciągle bardziej grymas, niż radosny uśmiech. Tytuł nie spodoba się każdemu. Jest niezwykle specyficzny. Ten rodzaj przygodowej opowieści kompletnie moim zdaniem nie trafi w gusta kogoś, kto szuka wyłącznie komiksu przygodowego. Wtedy radzę omijać szerokim łukiem. Ale jeśli ktoś co jakiś czas eksperymentuje i zasila swą kolekcję o coś odstającego od mainstreamowego nurtu nabywając Sticklebacka sprawi sobie fajną perełkę. Nie wiem czy szybko wrócę do tego tytułu, ale kiedyś z pewnością jeszcze raz zanurzę się w ten świat groteski i absurdu.

Autor: Marcin Telega Data: 04.11.2015
forma nad treścią

scenariusz jest przyzwoity, ale moim zdaniem to nic wyjątkowego.

rysunki to natomiast klasa sama w sobie (styl + fantastyczne cieniowanie).

Autor: Michał  Data: 20.05.2016
Rewelacja.

Klimatyczna historia ze świetnymi rysunkami. Kupujcie, póki komiks jest jeszcze dostępny!

Autor: vision2001 Data: 01.06.2016
Świetny

Przede wszystkim wykreowany świat, rewelacyjne rysunki, no i scenariusz. Polecam i czekam na zapowiadany drugi tom.

Autor: Piotrek Data: 01.03.2019
Stickleback - trochę Joker, trochę Pingwin epoki wiktoriańskiej.

Stickleback - z ang. ciernik, ryba, przed płetwą grzbietową ma serię wystających kolców. Taki też jest tytułowy bohater. Pokraczny, zdeformowany staruch. Władca londyńskiego półświatka. Złośliwy, zgorzkniały i cyniczny. Trochę Joker, trochę Pingwin epoki wiktoriańskiej. Jedyny do tej pory wydany przez Studio Lain album pt. "Chwała Anglii" zawiera dwie przedstawione w groteskowej stylistyce historie. "Matka Londyn" i "Chwała Anglii". Poznajemy zatem detektywa Valentine'a Bey'a i asystującego mu, niezłomnego sierżanta Leonarda Chippsa. Po przeciwnej stronie barykady czyha Stickleback. Rechocząc złowieszczo, snuje zbrodnicze plany. Trudno też przeoczyć jego gang, wściekłą bandę degeneratów - dysponującego umiejętnością podpalania Gorącego Jacka, obdarzonego olbrzymią siłą Czarnego Boba i sadystycznego szamana Tongę. W drugiej linii, kroku kompanom dotrzymują Pan Tickle, Panna Scarlet i Gej John. Blurb okładkowy wielkimi literami głosi: "Steampunk wymieszany z Lovecraftem". Jest w tym trochę prawdy, ale tylko trochę. To steampunk w bardzo uproszczonym wydaniu, a Lovecraft zdecydowanie mocniej manifestuje wpływy w "Chwale Anglii". Pojawia się w niej bowiem tajemniczy emisariusz - wysłannik przedwiecznego boga. Śniącego, snem objawiającego swą wolę, wszystkim zdolnym dosłyszeć dobiegający z nieskończonej pustki głos. Poza głównym wątkiem, z Lovecraftiańskim pozdrowieniem oko do czytelnika puszczają Abdul Alhazred i Shoggoth. Uważny obserwator dostrzeże w antykwariacie Desa Kinviga słój zawierający coś wyglądającego zupełnie jak facehugger z serii Obcy/ Aliens. Stickleback zawodzi fabularnie. Dwie proste opowiastki nie zapadają w pamięć. Przeszłość tytułowego bohatera nie została ujawniona, a szkoda ponieważ pochodzenie Ciernika ma potencjał i zadatki na dobrą opowieść. Dowiedziałbym się też chętnie czegoś więcej o Gorącym Jacku, Czarnym Bobie i Tondze, którzy jak na razie stanowią tylko tło. Bey i Chipps natomiast nie wzbudzają żadnych emocji, bez względu na zwroty akcji, pozostawali mi zupełnie obojętni. Czarne charaktery grają pierwsze skrzypce, a ze wstępu Iana Edgintona wynika że tak właśnie miało być. Graficznie jest lepiej niż fabularnie. Styl bardzo charakterystyczny - groteskowy, karykaturalny i przerysowany, jak sam Stickleback. Nie jestem wielkim fanem takiej konwencji. Nie sądzę też abym miał do tego tomu kiedykolwiek powrócić. Zarówno ze względu na braki narracyjne, jak i średnio przekonujące mnie ilustracje. Kontynuację jeżeli tylko zostanie wydana, zapewne zakupię, jednak bez zbytniego entuzjazmu. Na Sticklebacka zwrócić uwagę mogą wielbiciele Hellboya, Ligi Niezwykłych Dżentelmenów czy Absaloma, chociaż wg. mnie nasz bohater plasuje się za wymienioną trójką. Trzeba jednak przyznać że nie miał do tej pory okazji, by szerzej rozwinąć skrzydła przed polskim czytelnikiem. Rywalizacja jest więc nierówna. Podsumowując - solidne stany średnie.

Autor: Horyzont Snu Data: 15.05.2022

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher