Totalitaryzm prawilny i nieprawilny Zastanawiam się, co niby jest lewego i bolszewickiego w tym komiksie. Jest sprzeciw przeciwko totalitarnej władzy? Jest. ZSRR było państwem totalitarnym? Było, więc komiks pasuje również jako krytyka bolszewizmu. Podobnie jak pasowałby do III Rzeszy, albo i nawet chrześcijańskiego totalitaryzmu w Bizancjum. Pasowałby jako krytyka mechanizmów politycznych, które doprowadziły do rzezi wołyńskiej, ale również do tych, których wynikiem są pogromy żydów. Guy Fawkes, którego maskę nosi główny bohater, był katolikiem, walczył np. po stronie hiszpańskich katolików w wojnie przeciwko kalwinistom. Spisek prochowy, którego był uczestnikiem, miał na celu obalenie protestanckiego króla. Gdzie tu bolszewizm albo lewactwo? To jest jak najbardziej uniwersalna historia. Fantazja na temat jednostki, która postawiła się totalitarnej władzy. Komiks o sprzeciwie obywatelskim, walce w imię zasad, obronie pogardzanych wartości i poświęceniu życia dla lepszego świata. Czy to znaczy, że tylko bolszewicy i lewacy maja do tego tendencję, a prawicowcy lubią, jak ich władza gnoi i nie tolerują historii na temat walki ze zniewoleniem, jako przejawu bolszewizmu? Bo nie wiem, jak mam to niby rozumieć. Mam wrażenie, że niektórzy po prostu do tego stopnia posługują się schematami myślowymi, że nie są nawet w stanie rozpoznać, kiedy widzą totalitaryzm, a kiedy cieszą się wolnością. Nie są w stanie ocenić obiektywnie zakresu swoich swobód, możliwości, traktowania przez władze. Po prostu trzeba im to odpowiednio nazwać - gdyby rzecz działa się w ZSRR a poza tym nie zmieniono by nawet słowa w tym komiksie, to by piali z zachwytu, że świetna historia, że pokazuje do czego prowadzi lewactwo, że ku przestrodze przed czerwonymi i że inne bzdury. Natomiast dokładnie taka sama historia, ale nawiązująca do prawicowych rządów Thatcher to dla nich bolszewicki syf. To trochę tak samo, jak PiS, partia która dystrybuuje środki publiczne na rozbudowany socjal i dąży do centralizacji władzy i obniżenia rangi samorządów, jest nazywana partią prawicową tylko dlatego, że ma panboga i naród na ustach. Bo z kolei jej działania są wybitnie socjalistyczne. Kto normalny się nabierze na tę ich deklarowaną prawicowość. Takie historie jak ta tak naprawdę bardzo rzadko są o czerwonych, nawet jeśli mówią o komunistycznym totalitaryzmie. One są zazwyczaj o każdym totalitaryzmie, tak samo bolszewickim, jak i katolickim albo nacjonalistycznym. Tacy recenzenci od wynajdowania bolszewików na pewno by sobie nie pozwolili na to, by czerwona ręka trzymała ich za gardło. I słusznie. Ale już brunatna albo fioletowa i w sutannie, to owszem, bardzo chętnie, bo to przecież co innego. Jakby jeszcze im pogadać do tego o kościele, zamykaniu granic, złej UE i uchodźcach roznoszących choroby, to by się pewnie bardzo chętnie pozwolili ścisnąć nawet trochę niżej niż za gardło i twierdziliby, że są wolni i żyją w wolnym państwie. Ma to sens. Ten komiks nie jest dla wszystkich, jak się okazuje. I to jest dziwne, bo przecież w bardzo udany sposób mówi o zagrożeniach dla wartości podstawowych i ważnych dla każdego. Nieważne, czy ręka władzy, która próbuje trzymać człowieka za gardło, jest czerwona, brunatna, czy fioletowa - bo jeśli próbuje sięgać po to, co do niej nie należy, to się taką rękę odgryza, bez sprawdzania barw plemiennych. Prosta zasada, której komplikowanie prawie zawsze służy zmanipulowaniu człowieka tak, by siedząc w klatce, czuł się wolny tylko dlatego, że klatka jest prawilna. Klatka to klatka, klatka nie jest dla normalnych ludzi, po co drążyć temat
Autor: PornoRambo Data: 22.05.2020