kreska może być, fabuła też ale czegoś brakuje.Polecam sklep Gildii wysyłki szybkie i paczki dobrze zapakowane.

Dzieje się tu dużo więcej niż wcześniej, pojawiają się nowe postacie (niektóre bez uzasadnienia, bo nie odgrywają żadnej roli) i wreszcie na horyzoncie widać poważne zagrożenie. Co prawda konflikt został zażegnany bardzo szybko po tym, jak się zaczął, ale walka na koniec była efektowna. Jeśli ktoś potrafi się przyzwyczaić do tego, że nie ma tu typowej walki z łotrami w trykotach, a postacie w tym uniwersum nieco się różnią od swoich odpowiedników (połowa z nich ma coś nie tak z głową), to może wybrać ten komiks jako przyzwoitą formę rozrywki. Nie zaprzeczę, że nie zobaczyłbym dalszych losów tych ,,Nie-Avengers".

Komiks zrobił na mnie duże wrażenie, mimo że przeczytałem go lata po oryginalnym wydaniu. W ogóle mnie nie dziwi, że seria odniosła tak duży sukces i była jednocześnie dość kontrowersyjna. To bardzo udana próba osadzenia "super-ludzi" w realistycznym świecie. Czy osoby obdarzone super zdolnościami biegałyby frywolnie po ulicach miast w spandexie, bawiąc się w straż obywatelską? A może jednak państwa / organizacje rządowe zrobiłyby wszystko żeby ich kontrolować i sankcjonować takie działania? Czy ukrywanie tożsamości takich ludzi jest w ogóle możliwe i czy ma jakiś sens? Czy każdy "super-człowiek" musi z automatu być dobrą osobą, szlachetnie i bezinteresownie walczącą w imię wzniosłych wartości? A niby czemu? Ludzie to wielowymiarowe istoty, ten sam człowiek może być zdolny do bohaterskich czynów i jednocześnie skrywać mroczne sekrety albo być odrażający w życiu osobistym. Taki jest ten komiks - łączy bombastyczną akcję superhero z elementami dramatycznymi, momentami jest niezmiernie cyniczny i gorzki. Wizualnie rewelacja - całość utrzymana w filmowym, "blockbusterowym" stylu. Nie mam wątpliwości, że komiks zainspirował filmowe uniwersum Marvela.