Nowy Wilq jak zwykle rewelacyjny. Chociaz właściwie to nawet więcej niż to. Ten Wilq to powrót to starych dobrych numerów, dużo krótkich historii powiązanych poprzez drobne smaczki lub zupełnie od siebie oderwanych. Myślę, że osoby, które narzekały, że Wilq staje się powtarzalny powinny zapoznać się z tym numerem. Sporo mądrości życiowych i poetyckich uniesień zapewnione ;) A poza tym wszystkim, jak można nie być fanem Wilqa? A, i pamiętajcie, że gołębie są wszędzie ;) Polecam.

Kupiłem, przeczytałem i zrobiło mi się smutno.
Nie wiem czy autorom zabrakło pieniędzy na bieżące wydatki i postanowili szybko dorobić, czy może bank domagał się natychmiastowej spłaty (ostatniej) raty kredytu? Ale efekt jest dość słaby w porównaniu z tym co przedstawiali nam poprzednio. Szkoda, wielka szkoda!
Bardziej za starego, dobrego Wilqa niż za ten odcinek daję trzy gwiazdki.

Mi też się nie bardzo podobało. Nie znam starych zeszytów, przeczytalem 10, 11 i 12 i jakoś ani nie umarłem ze śmiechu, ani nie odczułem jakichś fajerwerków... Wiele się spodziewałem po serii a tu lipa. Takie tam...